Trzy lata temu zaczęły pustoszeć wioski, ludzie którzy w nich mieszkali zostali wyrżnięci jak zwierzęta. Kiedy przyjeżdżaliśmy na miejsce, nie leżało tam ani jedno ciało. W powietrzu unosił się jedynie zapach śmierci.
Nikt nie wie jak, nikt nie wie skąd przybyli, czy gdzie znajduje się wioska tajemniczych shinobi.
Od trzech lat wioska zmieniła się. Shinobi zostają wysyłani na specjalne treningi. Hokage jak i pozostałe Nacje zarządziły Stan Najwyższej Gotowości. Bariera obronna, została bardziej wzmocniona. Mieszkańcy wyjechali z rozkazu Hokage w bezpieczne miejsce, zostawiając swoje dzieci, które nadają sie na shinobi. Wioska opostoszała. Ulice które niegdyś były przepełnione ludźmi, radością, stały się szare, puste. Podobnie jak resztę wielkich nacji. Babunia Tsunade jeszcze bardziej pogrążyła się w alkoholu, i przez to słucha starszyzny.
Poległy już dwie nacje, Wioska Ukryta w Mgle i Wioska ukrytej Skały, nawet Kage tych wiosek, zginęli. Tylko garstka uratowanych skierowali się do nas, teraz mieszkają z nami w wiosce. Jednak tylko nie wielu. Żyjemy w strachu. Czekamy, aż nastąpi nasza kolej, aż w końcu zaatakują moją wioskę by przestała istnieć.
My ninja z Liścia żyjemy tym by dorównać wrogowi, znaleźć na ich temat informacje i zgładzić.
Nie możemy kochać, współczuć. Starszyzna uczy nas zabijać przyjaciół gdy nie będzie zdatny do walki, nawet Hokage zgodziła się z tym. To nie dorzeczne. Nic nie jest takie jak dawniej. I nigdy nie będzie. Nikt nie może ich pokonać. Są zbyt szybcy, nieprzewidywalni, nieśmiertelni.
Nazywam się Naruto Uzumaki, mam 21 lat i opowiem wam historię, w której mimo całego zła, istnieje braterstwo, miłość, gdzie przyjaciele są dla siebie zbyt lojalni by zabić drugiego.
__________________________________________________
Od Autorki: Witam na moim blogu :) Prolog nie był długi, ale mam nadzieję, że spodobało wam się i będziecie czekać na rozdział pierwszy. Więc tak. Notki będą pojawiać się nieregularnie. Ale am w planach dodawać je dość systematycznie. Co najmniej jeden na dwa tygodnie :)
W następnym rozdziale:
- Miało być tak pięknie, nie? - powiedziałem, opierając łokieć na półce. Hyuga zawstydzona skierowała wzrok w bok - Nie za to tyle osób oddało życie. Nie za to życie oddał Neji. - Na jego imię Hinacie na chwilę pojawiły łzy w oczach.
- Masz rację. - spojrzała na mnie, scierając samotną łze z policzka.
- Powiedz mi. Czemu chciałaś za mnie oddać życie? To we mnie celowało, a ty stanęłaś przede mną, bez zawachania. - zapytałem. Miałem nadzieję, że tym razem powie mi prawdę. Zawsze zmieniała temat. Milczała. Odwórciła wzrok i milaczała. - Odpowiedz. - odsunęła się trochę ode mnie. Popatrzyła w moje oczy.
Pozdrawiam Melanie :)
Zapowiada się świetnie. Z niecierpliwością czekam na nekst :) pozdrawiam i życzę dużo weny :)
OdpowiedzUsuńpo pierwsze świetna piosenka :D a po drugie to straszne ;) hehe nie mogę się już doczekać ^^
OdpowiedzUsuńno zapowiada się świetnie! szkoda, że poprzedni Twój blog został zawieszony ale mam nadzieje, że nie na długo! czekam na pierwszy rozdział z niecierpliwością ; )
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy prolog. Z niecierpliwością będę oczekiwać pierwszego rozdziału; jeszcze takiej historii nie czytałam ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
~~Mgiełka~~ (wybacz, że nie jestem zalogowana, ale obecnie przebywam na wakacjach i nie korzystam z własnego komputera; bezpieczeństwo przede wszystkim)
Świetnie się zapowiada. Życzę duzo weny i czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.